W końcu znalazłem chwilę, żeby naskrobać coś na temat zlotu, a czas by był najwyższy.
Dłuuuuga kolejka, przepuszczanie na bramkach Niemców przed Polakami. Samochodów wiele więcej niż w zeszłym roku i to na plus. Również pozytywnie odebrałem to, że poziom przeróbek wyższy niż w zeszłym roku. Minusem, ale właściwie dla Niemców, jest fakt, że większość dobrych projektów przyjechało z Polski. Dużo więcej było ulepów na niemieckich blachach. Jeśli chodzi o zachowanie, to niewiele się różnimy. Zarówno gospodarze jak i goście w nielicznych przypadkach robili wiochę jeżdżąc w te i z powrotem z basem łamiącym żebra, w prawie seryjnym samochodzie.