Na kilka dni przed 4 czerwca, czyli rocznicą pierwszych wolnych wyborów i upadku komunizmu w 1989 roku, dostałem informacje o odbywającej się w Rudzie Śląskiej już drugiej edycji imprezy zatytułowanej Festiwal Wspomnień. Piknik w klimatach PRLu, otwarcie muzeum z tego okresu, a także chęć zaprezentowania niedawno opisanego malucha to wystarczające powody, żeby się tam pojawić! Czy było warto? Odpowiedź na to pytanie jest oczywista. W prawdzie organizatorzy zaplanowali tylko kilka konkursów dla publiczności i jak wszystko się obejrzało, to było trochę nudno, ale starali się żeby wyszło jak najlepiej. Nadrabiał jednak klimat, to jest niepodważalne. Zapach kiełbaski z grilla, ławeczki, parasole i zimne piwo to cos, co obowiązkowo znajdować się powinno na każdym pikniku. Również tam tego nie zabrakło, a co ciekawe, że organizatorzy dbając o klimat sprawili, ze była możliwość otrzymania kiełbaski w starym stylu, czyli za „kartkę” zdobytą w konkursie lub otrzymaną przed bramami muzeum.